W wtorek – jako że Festiwal Letnich Komedii w Teatrze Bagatela – zebrało mi się na próby kulinarne. Kupiłam więc w Kauflandzie na swoim osiedlu bakłażana (sztuk jedna średnia), sześć średnich pomidorów, trochę pieczarek, cebulę i coś o nazwie musztarda meksykańska. Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki i starłam na krajalnicy. Bakłażana i pieczarki pokroiłam w kosteczkę i wrzuciłam razem z pomidorami, gotowanymi, lekko twardawymi różyczkami kalafiora i poszatkowaną cebulą do garnka, podusiłam jakiś czas (nie mierzyłam, więc nie wiem) tak, żeby wszystko zmiękło, dodałam musztardę i ubiłam tłuczkiem do mięsa z braku miksera. Częściowo udało się zrobić z tego wszystkiego jaką taką masę, która w słoiku wygląda tak:
Smakuje nawet nieźle jako dodatek do różnych rzeczy.
W ramach Cracovia Sacra po prawie 20 latach poszłam zobaczyć Dzwon Zygmunta. Kolejka była straszna – jak to zwykle bywa była przy darmowym wstępie, ale było warto.
Co prawda musiałam przełamać swój lęk wysokości, ale byli dzwonnicy, którzy opowiadali o samym dzwonieniu i dzwonie.
Wczoraj po raz drugi obejrzałam Wyspę Skazańców z Benjaminem Helstadem i Stellanem Skarsgardem. Film jest nadal dobry. Tak rozpoczął się ostatni tydzień Letniego Taniego Kinobrania w Kinie Pod Baranami. W poniedziałek idę na Zakochanych w Rzymie – mimo, że nie znoszę Roberto Benigniego. Po prostu mnie drażni. Vicky Cristina Barcelonaśrednio mi się podobało. O północy w Paryżubyło nawet niezłe. Zobaczymy, co wyniknie ze spotkania Allena z Rzymem, Wiecznym Miastem. C. D. N. we wtorek po poniedziałkowym seansie.
Na początku czerwca byłam na urlopie, a już zaczynam myśleć o kolejnych wyjazdach. Mam w głowie trzy miasta na B: Barcelona, Berlin i Budapeszt. Chciałabym jeszcze raz zobaczyć Wilno – z czystej ciekawości, czy coś się zmieniło. Drugie miasto na W – Wiedeń- odwiedziłam w tym roku po raz drugi. Nadal jest zachwycające. Zgodnie z „wzorem” może wrócę po raz trzeci do Wiednia w 2014 roku. Macie jakieś porady, zachęty, polecenia itp. ?
Wasz Lis Książki