Dzisiejszy klimat nie służy pisaniu o książkach. W katastrofie prezydenckiego Tupolewa prawdopodobnie zginęli wszyscy pasażerowie łącznie z prezydentem Kaczyńskim i jego żoną.
Już wiadomo, że wszyscy pasażerowie Tu-154 nie żyją.
Dla pokolenia moich rodziców milowymi wydarzeniami była tragedia górników w kopalni „Wujek”, powstanie Solidarności i strajki w Gdańsku i Radomiu, wprowadzenie stanu wojennego, upadek komunizmu i pierwsze wolne wybory. Dla mnie, już jako osoby mającej lat co najmniej 16 lat, a później osoby dorosłej według Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, milowymi wydarzeniami stały się ataki na WTC 11 września 2001 r., atak terrorystyczny w czasie spektaklu „Nord – Ost” w październiku 2002 r., wejście Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. , atak terrorystyczny na szkole w Biesłanie 1 września 2004 r., śmierć papieża Jana Pawła II 2 kwietnia 2005 r. i teraz ta tragedia. Zachowajmy pamięć o ofiarach – obojętnie, co myśleliśmy o nich wcześniej. Poglądy polityczne odsuńmy na bok. Zginęli ludzie i należy im się pamięć.
Wasz Lis Książkowy
[*]
[*]…
Tego nie da się ubrać w słowa. Jak czytam po raz drugi to, co napisałam rano, wydaje mi się to takie mdłe i suche… Ale trudno. Nie o to w końcu chodzi aby powalać słowem… Tylko uczuciem. A ja, osobiście, bardzo cierpię, nie płakałam tak od czasu WTC, kiedy straciłam koleżankę. Nie sądziłam jednak, że dożyję takiego dnia jak 10 kwietnia 2010. Nigdy, w najgorszych snach. Pokój zmarłym i ukojenie w bólu dla ich bliskich. Nigdy nie zapomnę! 😦
[*] [*] [*]…